LIFESTYLE Zdrowie

Implanty słuchowe. W innych krajach nie trzeba czekać…

Implanty słuchowe. W innych krajach nie trzeba czekać…
Sytuacja, w jakiej znajdują się polscy pacjenci z poważnymi wadami słuchu, wyraźnie odbiega od europejskich standardów. Dotyczy to na przykład konieczności długiego oczekiwania na wymianę procesora dźwięku, czyli zewnętrznej części implantu

Data publikacji: 2017-05-08
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Implanty słuchowe. W innych krajach nie trzeba czekać…
Kategoria: Zdrowie, LIFESTYLE

Sytuacja, w jakiej znajdują się polscy pacjenci z poważnymi wadami słuchu, wyraźnie odbiega od europejskich standardów. Dotyczy to na przykład konieczności długiego oczekiwania na wymianę procesora dźwięku, czyli zewnętrznej części implantu słuchowego.

Implanty słuchowe. W innych krajach nie trzeba czekać... Zdrowie, LIFESTYLE - Sytuacja, w jakiej znajdują się polscy pacjenci z poważnymi wadami słuchu, wyraźnie odbiega od europejskich standardów. Dotyczy to na przykład konieczności długiego oczekiwania na wymianę procesora dźwięku, czyli zewnętrznej części implantu słuchowego.

Sytuacja, w jakiej znajdują się polscy pacjenci z poważnymi wadami słuchu, wyraźnie odbiega od europejskich standardów. Dotyczy to na przykład konieczności długiego oczekiwania na wymianę procesora dźwięku, czyli zewnętrznej części implantu słuchowego – dla pacjentów z wielu krajów ten problem nie istnieje. Przekonali się o tym członkowie stowarzyszenia „Słyszeć bez granic”, którzy pod koniec kwietnia uczestniczyli w konferencji międzynarodowego stowarzyszenia użytkowników implantów ślimakowych EURO-CIU. Bardzo możliwe, że europejska organizacja wesprze starania o poprawę sytuacji pacjentów w Polsce.

EURO-CIU zrzesza ponad 30 krajowych organizacji reprezentujących użytkowników implantów ślimakowych i ich najbliższych. Od ubiegłego roku oficjalnym przedstawicielem polskich pacjentów w EURO-CIU jest Stowarzyszenie „Słyszeć bez granic”.

Polscy użytkownicy implantów słuchowych borykają się ciągle z problemami wynikającymi z niedostatecznego finansowania programu implantacji. Najwięcej emocji wywołuje właśnie temat wymiany procesorów dźwięku. Skomplikowane urządzenie elektroniczne, niezbędne do działania implantu, po kilku latach ulega zużyciu i powinno zostać wymienione. Czas oczekiwania na wymianę liczy się w miesiącach, a pacjenci i rodziny boją się, że do tego momentu dotychczasowy procesor może przestać działać.

Problem dotyczy zarówno dzieci, którym możliwość słyszenia i mówienia daje szansę wspólnego rozwoju z rówieśnikami, jak i dorosłych. Magdalena Młynarczyk mieszka niedaleko Łodzi i jest księgową w miejscowej szkole. Podkreśla, że implant ślimakowy umożliwia jej normalną pracę zawodową i pełną aktywność w życiu prywatnym. – W życiu przeżyłam wiele upokorzeń związanych z tym, że nie słyszałam. Nie chciałabym doznać tego po raz kolejny, bolałoby jeszcze bardziej. Tym razem nie udźwignęłabym tego ciężaru – mówi pani Magdalena.    

A to już wiesz?  Żywienie dojelitowe – zrozumienie kluczem do podjęcia decyzji

Kolejki oczekujących na wymianę procesora dźwięku, zamiast maleć, ciągle się wydłużają. Tymczasem na przykład w Austrii procesory wymieniane są na bieżąco, bez najmniejszych problemów. Podobne różnice widać w dostępności implantacji bilateralnej, czyli wszczepianiu dwóch implantów. Zmienia ona diametralnie jakość słyszenia, a więc także jakość życia. W wielu krajach to już standard, a w Polsce – wciąż konieczność długotrwałych zmagań z biurokracją i niedostatkami budżetowymi.

Z relacji działaczy organizacji zrzeszonych w EURO-CIU wynika, że w wielu krajach wydatek na program implantacji traktuje się jako inwestycję. Sfinansowanie operacji wszczepienia implantu i dalsza opieka nad użytkownikiem to bowiem wyraźnie mniejsze koszty niż utrzymanie osoby wykluczonej z normalnego życia, generującej finansowe obciążenie dla państwa. Najprościej mówiąc – pacjenci w innych krajach nie muszą martwić się o to, czy wystarczy pieniędzy na implantację, wymianę procesorów czy rehabilitację.

Adrian Szatkowski, który na forum EURO-CIU reprezentował stowarzyszenie „Słyszeć bez granic”, mówi, że dystans między sytuacją pacjentów w Polsce i innych krajach jest ogromny. Chorzy i ich rodziny w naszym kraju wciąż zmagają się z podstawowymi problemami finansowymi, zamiast skupić się na rehabilitacji i integracji ze społeczeństwem.

– Pocieszeniem jest to, że działając w EURO-CIU, mamy możliwość korzystania z metod sprawdzonych przez naszych zagranicznych przyjaciół. Liczymy na to, że w naszej krajowej debacie, czyli w relacjach z polskimi urzędnikami, skorzystamy z tych doświadczeń. Nasi koledzy z innych krajów popierają nasze postulaty. Mamy nadzieję, że te europejskie wzory przyjmą się również u nas i nie będziemy musieli błagać o to, co dla innych jest oczywistością – podsumowuje Adrian Szatkowski.

 

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Implanty słuchowe. W innych krajach nie trzeba czekać... Zdrowie, LIFESTYLE - Sytuacja, w jakiej znajdują się polscy pacjenci z poważnymi wadami słuchu, wyraźnie odbiega od europejskich standardów. Dotyczy to na przykład konieczności długiego oczekiwania na wymianę procesora dźwięku, czyli zewnętrznej części implantu słuchowego.
Hashtagi: #Zdrowie #LIFESTYLE

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy